Syrop glukozowo-fruktozowy jest powszechnie używany, ale czy jest bezpieczny?

Czy słyszeliście o syropie glukozowo-fruktozowym? Jest w słodyczach, jogurtach, sokach, płatkach śniadaniowych. Brzmi niewinnie, ponieważ przy nazwie nie posiada ani literki E ani dodatkowych znaków. A co tak naprawdę kryje się pod tymi trzema słowami?

Z tego, iż gazowane napoje, batoniki czy gotowe ciasta wraz z pieczywem o długim terminie ważności są niezdrowe zdajemy sobie sprawę wszyscy, ale nie każdy wie, że do tej samej grupy zaliczają się również inne produkty uchodzące za zdrowe. Soki, zbożowe ciasteczka, a nawet słodziki – w nich wszystkich może znajdować się szkodzący zdrowiu syrop glukozowo-fruktozowy (ang.: high fructose corn syrup – HFCS – w USA, lub na terenie Unii Europejskiej: glucose-fructose syrup – GFS). Jest otrzymywany ze skrobi kukurydzianej, którą najczęściej pozyskuje się z modyfikowanej genetycznie kukurydzy. Gotowy roztwór ma dłuższy termin ważności, a co najważniejsze dla producentów, jest tańszy od cukru. W latach 70. XX wieku zaczął być bardzo popularny i stosowany w USA częściej niż cukier, więc można go było odnaleźć w prawie każdym słodkim produkcie. Ma postać cieczy i łatwo miesza się z innymi substancjami. Mimo tego, że posiada taką samą wartość energetyczną co cukier (4 kcal), badania nad syropem wykazują, iż jest od niego bardziej szkodliwy. Zwiększa ryzyko wystąpienia zakrzepicy, poziom cholesterolu oraz trójglicerydów, a także upośledza układ immunologiczny. Przyczynia się także do wypłukiwania z organizmu miedzi, chromu oraz magnezu. Prowadzi do otyłości, ponieważ przekształca się w tłuszcz szybciej niż cukier (zwłaszcza zwiększa tłuszcz wisceralny, czyli taki, który otacza narządy). Powoduje większy apetyt oraz prowadzi do ryzyka wystąpienia zachorowania na cukrzycę typu 2. Nie ma żadnych wartości odżywczych. Amerykańskie Stowarzyszenie Medyczne oraz Amerykańskie Stowarzyszenie Dietetyczne wydały oświadczenia, iż syrop glukozowo-fruktozowy powinien zostać uznany za czynnik sprzyjający otyłości.
Jak się ustrzec tego słodkiego dodatku? Należy czytać etykiety oraz unikać przetworzonej żywności. Jeśli przyjdzie nam ochota na słodki smak, dodajmy do posiłku stewię lub sami zróbmy słodki produkt dosypując dojrzałe owoce sezonowe lub suszone ( daktyle, morele, figi ).
Kamila Ziemann

Najnowsze

Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
MATERIAŁ PROMOCYJNY
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze